sobota, 9 stycznia 2010

Z cyklu INSPIRACJE

Caly dzien jakby sluchalam muzyki klasycznej?

ale to jest naprawde strasznie czadowe!!!
gdzies pisali, ze to Indie Massive Attack :)
strzal w 10!



btw posucha koncertowa mnie dobija.
nic nie znalazlam na ten weeekend. NIC. /Raczej w Wawie to sie rzadko zdarza!!/
dziwne.
za to za tydzien - pt w Kulturalnej Tymanski Jazz Experience.
sb w Tygmoncie Grzech Piotrowski z Emotronicą.
/wiec bez Grzyba, ale i tak juz jestem w niebie :)

Plyta Tymanski Yass Ensemble - Free Tibet. zakupiona przed Swietami - REWELACYJNA!!
ciut pojebana. Czyli w sam raz :)
Plyta Emotronica Grzecha Piotrowskiego - zakupiona rowniez w grudniu tez swietna.
Zupelnie inne klimaty.
Ja i tak wolę jego projekt UFO. /tu juz w ogole jest pionierem w PL i pogina
na elektrosaxie/

koncert Pati Yang 21go dostane w prezencie imieninowym :)
jak fajnie.
:)

piątek, 8 stycznia 2010

Dzisiaj lepiej niech się do mnie nikt nie zbliża

Zawsze slucham mocniejszej muzyki kiedy jestem podminowana..

a tak btw Jack White to moim zdaniem najlepszy obok Mike`a Pattona wokalista EVER.
Najlepszy po prostu.
/moze to zdrada, bo kocham Thoma Yorke, ale umowmy sie szczerze, milosc to jedno.. :P/

Koncert the White Stripes na Heinekenie wieki temu - to byl niesamowity koncert.
Po scenie skakal Geniusz :))))))) Nigdy potem nie slyszalam niczego tak porazajacego
wokalnie. ze strony mezczyzny oczywiscie :)

czwartek, 7 stycznia 2010

A kuku

Matkoboska co za wieczor.. :)))

zapamiętać:
Aga nie spiewaj na karaoke kiedy boli Cie gardlo, nigdy przenigdy!!!
:)))
moje normalnie wypasione 4 Non Blondes - What`s up bylo MASAKRYCZNE :)))
przerznelam na calej linii ... Nie moglam wydobyc z siebie glosu!!!
sluchalo tego tylko z 200 osob. i to nie byle jakich osob. fanow rocka, metalu,
i cholera wie jeszcze czego. grubo bylo straasznie. malo co nie ucieklam stamtad !!

o
a ta piosenka molestuje mnie dzis caly dzien.
szczerze mowiac mam slabe zdanie o Coldplay. mysle, ze muzycznie sa bardzo ciency.
ale uwielbiam ich i nic nie poradze :))
wcale nie twierdze, ze mam nieskazitelny gust muzyczny :)))))
nie mam zamiaru kreowac sie tu na nie wiadomo kogo :)))

jestem trzezwa. prawie.



/nie uwierzysz nad czym sie zastanawiam/ wiesz? /

środa, 6 stycznia 2010

wtorek, 5 stycznia 2010

To będzie mocne :) hehe

Nie wiem skąd mi się to w ogóle wzielo.
Wrocilam do domu i postanowilam wygooglowac kawalek, ktory chodzi mi po glowie
od paru lat. Ktorego nie slyszalam z 10 lat?
Juz prawie stracilam nadzieje..
W googlach nie ma prawie nic.

hmmm
nie wiem.. Moze nawet mam gdzies w Gdyni w rupieciach te KASETE..

To bedzie dobra historia :)
moze zaczne od poczatku..

W roku 1994 roku moja Matka miala na terapii 17letniego punka, ktory mial problemy
z nauka.
Ów chlopiec pozyczyl jej do domu kilka kaset punkowych, zeby dowiedziala sie kim jest.
Kasety trafily do mnie. Ja kompletnie zwariowalam. Napisalam liscik do kolesia
/ukrylam go w okladce/- cos w stylu "DAJ MI TEGO WIECEJ< BLAGAM<" :))))))
I tak koles podrzucil Matce cala kasetoteke :) Ona nie domyslila sie niczego.
Ja je przegralam..

i tak sie zaczelo :)))))

Muzyka stala sie moim zyciem. Kupilam glany prawie do kolana. Sztruksowa miniowke.
Potrafilam chodzic tez w podartych jeansach z milionem naszywek i napisow.
Rodzice nie pozwalali mi tak chodzic do szkoly, wiec przebieralam sie w szatni
i chodzilam tak caly dzien po szkole. Spodnie byly nieziemskie.
Moja przyjaciolka miala takie same. /choc moje byly chyba nawet lepsze:)/
Gralam duzo na gitarze. jezdzilam na obozy zeglarskie, pelne starszych punkow.
calkiem dobrze sie jednak prowadzilam, poniewaz bylam harcerka.
Harcerstwo w 3miescie zawsze dobrze sie prowadzilo :)
Ale np. kupilam tez gdzies z 8 wielkich arkuszy brystolu i zrobilam sobie tapete w pokoju. po ktorej jechalam sprayem bez zadnych oporow :))
/znajomi mi sie podpisywali na scianie/
alez mialam kochanych rodzicow :)))))))))))))
W wieku 13 lat ufarbowalam sie na rudo.
W wieku 15 lat przeklulam nos i bylam druga laska w liceum (900 osob w szkole),
ktora nosila kolczyk w tym egzotycznym wowczas miejscu.

/btw kolczyk nosilam do konca 4 roku studiow.
do dzis moge go zalozyc. i chodze z nim czasem na imprezy, zeby wzbudzic troche
kontrowersji i rozbawic znajomych. Bardzo mi pasuje :)/

Zmierzam do tego, ze to kawalek grupy WEGETACJA pod tytulem "Zludzenia" zdecydowal o tym, ze w wieku 12 lat zostalam punkiem :)
Kompletnie stracilam dla niego glowe.. :)))

Podsumowujac bylam tym punkiem gdzies z 5 lat. az zaczelam nosic szpilki. Matka wyrzucila mi glany. Kostke zamienilam na torebke. i tak jakos sie skonczyly te moje klimaty.

a teraz posluchajcie tego :)
jest to kawalek punk-rockowy. ale jest to chyba punkowa ballada?
jest piekna, fenomenalna, i mimo, ze mam 27 lat, zupelnie inne zycie, inne
upodobania - siedze tu w wielkich sluchawkach (sasiedzi mnie nienawidza)
i slucham tego na full... i oczy mi sie otwieraja szerzej...
jestem porazona!!!!

jestem pewna, ze Wam sie spodoba :)

poniedziałek, 4 stycznia 2010

Będzie dużo do słuchania! Ostrzegam :P

Jechałam dziś rano do pracy i słuchając Creed okropnie oburzyłam się,
jakobym nie miała być już Rockowa :) Uwielbiam wiele kapel rockowych,
czy post-rockowych, progresywnych czy jak zwał tak zwał..
Creed mnie od rana dziś powalił.. Po raz setny. A może tysięczny.
Do roboty dotarłam naładowana jak rakieta gotowa wystrzelić się sama w kosmos :)

Miałam nawet w związku z tym zamiar nawrzucać tu dziś coś mocniejszego..
:)

ale nie mogę.
bo mam ochotę teraz na coś zupełnie innego :)))

Mam ochotę zapodać najsłodsze boginki jakie znam :) TOP5 :))) + BONUS

JEDZIEMY :)))) :

1. Jennifer Charles. NUMER 1 :))))

Znana mi z projektu Lovage oraz z kapeli Elysian Fields.

Lovage dostałam do ręki gdzieś 6 lub 7 lat temu.
Płyta nagrana z Mike`m Pattonem, czyli prawdziwym hardcorem alternatywy -
wspólpraca tych dwojga zaowocowala wydaniem albumu wszech czasów
/w moim odczuciu oczywiście/
/nie wiem czy był kiedykolwiek dostępny w PL. ale od kilku lat nie mogę go dostać/
Najbardziej perwersyjny i seksowny album jaki słyszałam ->
"Music To Make Love To Your Old Lady"
/niestety zgubiłam płytę w jakiejś przeprowadzce i jadę na mp3 :( /
/nawet na youtube nie ma tej płyty, tylko jakieś wybierki. nieprawdopodobne!!
nie ma najlepszych kawałków niestety. i jakość pozostawia wiele do życzenia/



Elysian Fields - nawet nie wiem który kawałek dać, więc dam dwa :))





2. Martina Topley - Bird. Czyli była dziewczyna Tricky`iego.
/biedna dziewczyna chyba nigdy nie pozbędzie się tej etykietki/

Jej druga solowa płyta, wydana po 5 latach - w 2008 jest w czołówce moich
ulubionych płyt.
Płyta jest doskonała. Martina jest doskonała. Urocza. Piękna.

Możliwe, że to najbardziej romantyczna piosenka jaką znam??



3. Goldfrapp. Jej nie trzeba przedstawiać. Znacie ją wszyscy na pewno!!

Pamiętam dawno temu na festiwalu Heineken w Gdyni.. na żywo była świetna.
Śpiewała jak nieludzka istota. Dziwny miała tylko image. Nie pasował do jej glosu.
Była prawie naga i wyglądała jak z filmu Łowca Androidów.



4. Zeebee, Eva Engel :) Uwielbiam ją!



5. Ali Rogers. z Puracane.

co tu dużo gadać. wciśnijcie PLAY!!
/w ogóle nigdy nie byłam za gadaniem o muzyce. nie mam wcale ochoty o niej gadać.
mam ochotę jej słuchać. dzielić się nią. więc się dziele. Każdy jeśli chce
może wrzucić w google i przeczytać biografie, dyskografie kogo chce.
po co ja miałabym to robić? :))))/



i... Beth.
Beth również nie wymaga przedstawienia.
Ona nawet nie zasługuje, żeby być w jakimkolwiek zestawieniu.
Nie pasuje jej też miano boginki. Beth nie jest słodką lalką.
Ona jest sztuką w ludzkiej postaci.
Jest moim Thomem Yorkiem :)))))) i poluję na jej koncert od dawna..
Będę za nią jeżdzić po calej Europie :) Zapewniam :)

/cudne wykonanie../



mam pewne wspomnienie związane z tą piosenką..

niedziela, 3 stycznia 2010

Najlepsze Płyty 2009

Postanowiłam skończyć tydzień wyborem płyt roku 2009

i oto:

1. W kategorii trip-hop/alternatywa zwycięża u mnie
We Fell to Earth z płytą We Fell to Earth :)))
Projekt gościa z U.N.K.L.E - Richarda File oraz niejakiej Wendy Rea Fowler.
/Płyta zupełnie niedostępna w PL/
W każdym bądź razie można jej słuchać bez końca..
Tracić głowę za każdym razem od pierwszego dzwięku.
i choć mam wrażenie, że ktoś tu na wokalu za bardzo chciał być Beth Gibbons
- absolutnie wybaczam!! Laska dała radę! /i mówi to największa fanka Portishead :)))



2. W kategorii jazz będzie to Tomasz Stańko Quintet z płytą Dark Eyes :)
Czyli Stańko w składzie ze skandynawami.
Odkrycie grudniowe. Aż zawyłam przy pierwszym kawałku..
a potem już tylko odpływałam coraz mocniej w jego trąbkę..
w świat, który stworzył Stańko. W krainę jazzu, z której nie chce się wychodzić..
Absolutny majstersztyk. Stanko udowodnił, że należy do elity światowej..
Płyta została zresztą wydana przez jedną z najbardziej prestiżowych wytwórni
jazzowych na świecie - EMC Records.



Nagroda pocieszenia dla fenomenalnej dla płyty Animal Collective -
Merriweather Post Pavilion. Ogromne zaskoczenie.



Przy okazji doszłam dziś do wniosku, że po rockowej Mnie nie ma chyba śladu.
Idę już całkiem w kierunku trip-hopu, elektroniki, indie ewentualnie zmiksowanego.
i jazzu. nu-jazzu. Ale rocka - nie. Nie mam nawet rockowej płyty roku.
Nie słuchałam wcale a wcale cięższych rzeczy. Chyba z pół roku słuchałam tylko jazzu..

Dobranoc.

Smacznego!!

Trzeba przyznać, że dziewczyna jest obłędnie interesująca..