czwartek, 28 kwietnia 2011

/The National- Sorrow/


;)

środa, 27 kwietnia 2011

Bo tytuł zawsze idzie na końcu / walicie od razu w ostatni kawałek. Cover. a ja mam mokre oczy. Metalnie przynajmniej / Noiserv? kto to w ogóle jest. Nie wiem. Ale zakochałam się..

Nie pamiętacie kiedy ostatnio tak zwariowałam?
a ja Wam przypomnę. Kiedyś tak Erlenda Oye powrzucałam. i tylko raz tak było. Na jesieni.

/Noiserv - Palco do Tempo/


/11:15 am - The sad Story of a Little Town - noiserv/


/07:10 pm - Time2 - noiserv/


/10:20 pm - Attenagro - noiserv/


/01:58 pm - B.I.F.O. - noiserv/


/Noiserv - tokyo girl/


/noiserv - undone/


/Noiserv ~ Consolation Prize/


/Noiserv - Mr. Carousel/


/noiserv - Good Son/


/noiserv - Bullets on Parade/


/noiserv - B.I.F.O. (Born in a forbidden Organ)/


/Noiserv "Where is My Mind" (exclusivo Antena 3)/


/NOISERV - Where is my Mind (Pixies Cover)/


Miesiąc temu równo. to było równo miesiąc temu. Kiedy wychodziłam o 6 rano z Eufemii dzierżąc ukradzioną z Eufemii KASETĘ Pixies. i..

..

Volume ++++++ /ale dawno nie słuchałam Ghostland / szaleję za nimi../ ->

/Ghostland Observatory - Dancing On My Grave/


muszę iść.

/Ghostland Observatory- The Band Marches On/

wtorek, 26 kwietnia 2011

Spóźnione, Kochani.. ;)

/Isaac Albéniz (1860-1909): Improvisation no. 2 (1903)/


/Cádiz - Isaac Albeniz/


/Albeniz - Tango/


/Isaac Albéniz - Zambra granadina/


/Albeniz's Cordoba, Op.232 No.4 - Rubinstein/


/Rubinstein plays Albéniz "Navarra"/


/Albéniz: Iberia XI. Jerez, de Laroccha/


uciekam.

niedziela, 24 kwietnia 2011

Wczoraj przespałam się u znajomych. Do snu usypiały mnie vinyle, a znajomy miksował 1,5 metra ode mnie. Jego dziewczyna jest w drugim miesiącu ciąży.
Cudowna para. Cudowna Żoliborska okolica.
Kiedy dziś szłam ulicą, pierwszy raz komuś zazdrościłam życia.
Życia, w którym nie ma ciśnienia, sztywności.
Wewnętrznej sprzeczności.

Nie wiem dlaczego wciąż mam takie problemy ze zdefiniowaniem jutra.
Może dlatego, że teraz właśnie jestem na zakręcie. Ten zakręt czuję już kilka miesięcy.
Może jak to wszystko zacznie działać to problem zniknie.
Niczego tak nie pragnę jak odrobiny stabilizacji, spokoju.

I nie jestem smutna. Przeciwnie. Dzisiaj był jeden z najlepszych dni mojego życia.
I ulicą szłam. i myślałam o tym, że mogę żyć jak chcę.
Że to jest takie piękne. Że można żyć jak się chce.

/Almost Famous - Recovery - Eminem/


Wracając do domu kupiłam 6płytówkę Herberta von Karajana.
i Recovery Eminema w ramach abstrakcyjnej zachcianki.
i bilety na Sufjana Stevensa.
i kwiaty.

/Scuba - Latch - Triangulation/


dobrej nocy Kochani.