piątek, 23 lipca 2010

Nic naprawdę nic nie powiem prawdziwego

/Little Dragon - Feather (From their album: "Machine Dreams")/


Little Dragon w CSW.
To byl tak wysmienity koncert. Idealnie naglosniony. akustyka marzenie!
Wybitnie zagrany. Z rozmachem zaspiewany.
Na tegorocznym Openerze nie bylo ani jednej kapeli, ktora by
wywolala w ludziach taki ped do tanca..

Little Dragon zaskoczyl mnie swoja moca.
Spodziewalam sie czegos lajtowego. milego wokalu. muzyki lekkiej,
troche elektronicznej, troche popowej. /no tak mi wynikalo szczegolnie po ich ostatniej plycie. W zasadzie jedynej, ktora dobrze znam..
A tu elektro-pop niezwyklej sily. Z domieszka dubu. czasem nu-jazzu.
Z wokalistka bomba-atomowa.

Bardzo sie ciesze, ze bylam.
Moi znajomi tez wzniebowzieci :))

glowa mnie boli. robie pranie.
i musze czegos jeszcze dzis posluchac, aby doprowadzic sie do snu.

a jutro po pracy biore mojego elektroakustyka.
biore kogos, kto bierze elektryka. i piec.
i jade do lasu na weekend.

:)))))))))

spijcie dobrze.

środa, 21 lipca 2010

/Halou - Milkdrunk/

niedziela, 18 lipca 2010

Z cyklu Niedziela /tytuł zawsze idzie na końcu /kiedy zamykam oczy..

Budze sie o 11:30!! naprzeciwko otwartego na osciez balkonu, obficie leje sie ze mnie pot. Snila mi sie przed sekunda Kancelaria, moj slub z jakims moim znajomym, ktory w ogole odwolalam :)) i plyta Anouara Brahema - The Astounding Eyeas Of Rita.
a tak sie sklada, ze nie slyszalam nigdy w calosci tej plyty - w dodatku akurat plyta spala ze mna dzisiejszej nocy. Razem z inna plyta Anouara - Astrakan Cafe, dwoma plytami Matisyahu, oraz jakims dziwnym krazkiem Sing Sing Penelope - bo wyglada, ze nagrali ja z jakims DJ (a wiec to bedzie mocny nu-jazz???) - i pisza, ze album jest holdem zlozonym ofiarom katastrofy pod Smolenskiem./ Taki stosik w drugim koncu wyrka. Szczerze mowiac standard.
No wiec odpalam "Rite". Nie wiem, moze ze 2 miesiace temu odkrylam faceta. Puscilam na Locika. a moj znajomy jak go na Lociku zobaczyl - oszalal, kupil 5 plyt Anouara. W ogole znajomy strasznie mnie rozpuszcza.
Przynosi mi ciagle stosy plyt do przegrania. I to Dokladnie w moim guscie! (malo powiedziane. Facet kupuje w zasadzie to o czym marze:))) po 5/po 6.
No po prostu jestem w niebie. Szczegolnie, ze jak ostatnio znowu w czerwcu nakupowalam strasznej ilosci, mam juz mega szlaban na lipiec i ogolne wyrzuty sumienia, ze jestem nienormalna.

/Anouar Brahem - The astounding eyes of Rita / أنــور ابـراهــيــم/


/anouar brahem-galilee mon amour/


/Anouar Brahem - Al Birwa/


/Anouar Brahem - The Lover of Beirut/


Rita jest nieziemska. Najlepsza plyta Anouara w istocie.

Na Serpencie piszą tak:

"Anouar Brahem oud
Klaus Gesing bass clarinet
Björn Meyer bass
Khaled Yassine darbouka, bendir

Delightful new project, assembled by Tunisian oud master Brahem with producer Manfred Eicher. Combination of bass clarinet with oud suggests a link to Anouar’s “Thimar” trio, but this East/West line-up often feels closer to the more traditionally-inclined sounds of “Barzakh” or “Conte de l’Incroyable Amour”. Klaus Gesing, from Norma Winstone’s Trio, and Björn Meyer, from Nik Bärtsch’s Ronin, are both players with an affinity for musical sources beyond jazz, and they interact persuasively inside Brahem’s music. A dance of dark, warm sounds, urged onward by the darbouka and frame drum of Lebanaese percussionist Khaled Yassine. The album is dedicated to the memory of Palestinian poet Mahmoud Darwish."

Kocham klarnet basowy.

/oooo. na Youtube jest piatkowy koncert Grzecha w projekcie Grzech Piotrowski World Orchestra.
Chyba sobie poslucham. Tym razem naprawde poslucham.
Poniewaz upilam sie, wytrabiwszy butelke wina duszkiem i niewiele raczej do mnie dotarlo na tym koncercie.
Koncert przezylam w pozycji horyzontalnej w polsnie /na spalonej sloncem trawce :)/

/no nie moge. musze wrzucic. choc nie wiem czy to legalne nagranie. /obawiam sie, ze nie.. ale //ciesze sie, ze wisi na tym youtube. naprawde sie ciesze.

/Grzech Piotrowski World Orchestra [2]/


wiec jedno wrzucam.

/to chyba moj ulubiony kawalek z tego koncertu/..

milej niedzieli..