sobota, 6 lutego 2010

odwyk niekontrolowany/ przerwa techniczna

aaaaa budze sie dzis
Sieci nie ma????
Moze to i dobrze.
/chociaz przyssalam sie calkiem do komorki / jak widac/

/ HOT CHIP. Over and over.
I stara plyta NERD. /

czwartek, 4 lutego 2010

Koncertownik życzeń

czyli trafiaja sie fajni faceci.
tacy, ktorzy zabiora Cie na kolacje i wrecza Ci plyte Pawla Kaczmarczyka.
tak po prostu.

:)

wiec jestem tu, w swoich sluchawkach i chcialabym odplynac.
piaty kawalek. odplywam. z radoscia odplywam. bo pierwsze trzy mi nie podeszly.
czwarty tak jakby. ale nie do konca.

cala plyte skomponowal sam Kaczmarczyk. 25 lat. mlodszy ode mnie.
Nie jest to solowa plyta. zebyscie nie mysleli.. Gra tu kilka slaw.
w tym moj Grzech na saxie. /ale do tego jeszcze nie doszlam. nastepny/

brakuje mi moich muzycznych wieczorow.
Koncertownik zabiera mi wieczory. buszuje w necie szukajac fajnych klipow.
nie mam muzyki dla siebie. nie ma intymnosci sluchania. calych plyt. jeden na jeden.
jest youtube. jestescie Wy.

/6 kawalek. zamykam oczy.. :)))))))))) /a juz tracilam nadzieje i lapalam dola/
/Grzech.. nie chce byc niemila i powiedziec, ze na plycie Kaczmarczyka najlepszy jest Grzech :)))))) /ale ok ok. jak mowilam Kaczmarczyk skomponowal wszystko sam../
no prawie wszystko. jeden kawalek jest chyba pozyczony i zaraanzowany tylko odpowiednio po swojemu/

nic Wam dzisiaj nie zapuszcze.
to jest tylko moj wieczor.

(byscie nie uwierzyli jaki piekny jest ten kawalek. to Elegia dla zmarlego tragicznie Esbjorna Svenssona.)

dobrej nocy


ps. Elegie dedykuje w myslach komus kto ma dzis urodziny. kto bardzo lubil Esbjorna Svenssona. Kto nauczyl mnie kochac jazz. i ludzi.

/7 kawalek rownie piekny co 6/

/podobno to byla jedyna plyta w calej Galerii Mokotow../ MASAKRA/

/8 kawalek :)))))))))))))

/8 kawalek najlepszy w akcji na pianino. NIEZIEMSKI !!/

9/..

9 kawalek jest najpiekniejszy. jest tak piekny, ze trace rozum.

..

ide.

no dobra. niech WAM bedzie.
to wlasnie ten kawelek. 9. /ale skrocona wersja/ tak o polowe/



/bez komentarza nawet... /..

środa, 3 lutego 2010

środa /dowiedziałam się dziś, że mam FERIE/ powaga :)

/kasuje. kasuje. z 5 linijek kasuje. znaczy sie czuje sie przytloczona
swoja otwartoscia. ktorej nie chce. tzn chce. ale nie publicznie/



/Okazuje sie, ze najgorszym Empikiem jesli chodzi o plyty sa Zlote Tarasy.
Nawet niczego tam nie szukajcie. Mialam dzis wene. i nic nie bylo. nic.
Kaczmarczyka Pawla plyty nie bylo. Czyli najlepszej jazzowej plyty 2009 wedlug srodowiska jazzowego. Plyty najlepszego pianisty tego roku!! Skandal. tylko Stanko swieci z kazdej polki. Szacun dla Stanko. jasne. Plyta genialna. Ze ja promuja, super. Ale, zeby plyty Kaczmarczyka nie bylo - WSTYD. /Pytalam - podobno na Marszalkowskiej i na NS jest, ale nie mialam czasu skoczyc/
kupilam tylko Art Ensemble of Chicago. ktorego nigdy nie moglam dostac.
i Pink Freud.
Na prozno szukalam nowej Little Dragon. Na prozno szukalam Modeselektor./
/i absolutnie zadnej inspiracji. nic co by mnie skusilo. a bylam dzis latwa. kupilabym wszystko./
ale i tak doszlam dzis do wniosku, ze pasuje (poza Kaczmarczykiem oczywiscie). nie przesluchalam nawet polowy rzeczy, ktora kupilam przez ostatnie 3 miesiace. nie mam kiedy/

/a propos powyzszego klipu - bylam kiedys na koncercie Apocalyptica. lipiec 2008.
to pamietny wieczor. ale koncert tez byl niesamowity. Ci faceci z wiolonczelami na zywo... z dlugimi wlosami. z niesamowita energia. z genialnym repertuarem. duze przezycie. bardzo duze przezycie muzyczne.

/to jest niezly filmik / i piękna muzyka!! / -->

wtorek, 2 lutego 2010

Urodziny Płomyczka

Poznalam dzis znanego dziennikarza radiowego, dj-a. Zrobil na mnie nieziemskie wrazenie. Zupelnie bez powodu chyba. Po prostu dlatego, ze jest znanym dziennikarzem radiowym, dj-em. Glupota :)))/czyli jak latwo lece na muzykow :)))))))
/przypomnialo mi sie zaraz, ze w listopadzie spotykalam sie jednoczesnie z jednym saksofonista w Warszawie i z trebaczem z Rzeszowa w Krakowie.
Potem okazalo sie, ze panowie nie dosc, ze sie znaja, to mieszkali ze soba przez rok.. /a tak calkiem serio mocno nie polecam saksofonistow i trebaczy. to juz jest mega hardcore. ostra jazda bez trzymanki. w sensie mentalnym. a moze w kazdym.
/ja musze byc z kim normalniejszym ode mnie. z kims bardzo normalnym, kto kocha muzyke. a nie z muzykiem. to duza roznica :)/

chyba nie mam veny.
wstalam dzis poltorej godziny wczesniej niz zwykle.

Jutro ide szukac plyty Pawla Kaczmarczyka. tego pianisty mojego nowego ulubionego.
okazuje sie, ze JazzForum przyznal mu tytul w kategorii plyta roku :)
"Tytuł Albumu Roku wywalczył Paweł Kaczmarczyk Audiofeeling Band płytą „Complexity In Simplicity”. Kaczmarczyk jest pierwszym polskim muzykiem, który nagrał płytę autorską dla wytwórni ACT (obchodzącej w nadchodzącym roku swoje 20-lecie). A jeszcze większą sensację sprawił zwycięstwem jako najlepszy pianista – przerywając kilkunastoletnie panowanie Leszka Możdżera w tej specjalności" :))))))

no ladnie.

powinnam byc jasnowidzem chyba :)) /i gust mam, zdaje sie, niezly :P hehe/

"Artysta Roku 2009 Tomasz Stańko został potrójnym laureatem. Król polskiego jazzu odzyskał berło i wrócił na tron w swojej koronnej dyscyplinie jako trębacz nr 1, doceniony został również jako najlepszy kompozytor. Swój czas dzielił pomiędzy Warszawą a Nowym Jorkiem, i jeździł po świecie ze swoim nordyckim kwintetem. Jego najnowszy album „Dark Eyes” (wydany przez wytwórnię ECM, która w minionym roku obchodziła swoje 40-lecie) uplasował się w naszej ankiecie na drugim miejscu."

a oto jeszcze:

"KONCERT ROKU – Tribute to Miles Davis (Torwar, Warszawa)" (BYLAM :)))))))

"KLUB ROKU – Tygmont (Warszawa)"

/nie bedzie jazzowo jednak. nie czuje dzis jazzu nic a nic/

/aaaaaa WOW. ALE TO JEST ZAJEBISTE!!!!!!!!!!!!!!
/tzn. znam juz dlugo Groove Armade. ale dawno ich nie sluchalam :)
/tak F. zastosuje sie. od jutra. padam z nog :)/ :*





a to dla Kochanego Płomyczka!! /jutro sie widzimy :)



dobranoc..

poniedziałek, 1 lutego 2010

BUM PARARA i w ogóle tego właśnie no :)

/nie wiem skad taki moj wysmienity nastroj. nie mam zadnego powodu.
ale tanczylam idąc do domu przez park /ze taki spacerek na okolo niby/ do Elli Fitzgerald. Jak slowo daje :)
/ze prawie fiknelam kozla w szpilkach na lodzie, z laptopem sluzbowym, to juz inna sprawa/
/ja to jednak nie jestem zbyt normalna. ale to cale szczescie :))/

/a to w ogole jakis kosmiczny zespol. GENIALNY :))))))))))/ --> "FUN." się zwie/
/juz pretenduje do wbicia sie do czolowki moich ulubionych kapel.
bardzo brakowalo mi czegos takiego. ile mozna trip-hopem zyc. ciezko./
wiem komu sie spodoba. ale nie powiem. Komus kto bardzo lubi Scissor Sisters :) prawda? :)



/cala plyta jest extra!!/ to debiut chlopakow jak czytalam. kapelka jest nowa prawie/
krazek nazywa sie "Aim and Ignite" /nie da sie nabyc w PL z tego co widze/





/btw dzis obiecalam sobie, ze nie bede Was zarzucac ponad Wasze sily przerobowe :)
i ze w najblizszym czasie bede dawac po jednym klipie/gora po dwa/ dziennie? :))))))/
/no luuz w ogole :)))))))))))))))))) / juz czuje sie bardzo konsekwentna :)

/ponizej ciut inne klimaty. ale tez baardzo pozytywne/ taki duecik fajniutki/
indie/pop/czy cos w tym stylu/



strzalka!

niedziela, 31 stycznia 2010

Bo ja naprawdę kocham muzykę! :))

- pomyslala Charlie sluchajac VAST :)
/doswiadczam chyba wlasnie jakiegos mistycznego stanu. nie znam wiekszego spokoju/



/na VAST dobrze mnie wzielo juz kilka miesiecy temu/ a w ten weekend szczegolnie /
niezwykle rzadko personifikuje utwory :P ale kawalki VAST zyja i ja z nimi obcuje na bardzo glebokim poziomie/

/a to tez przepiekne.... :)))))))) Czestujcie sie :))

Z cyklu Niedziela

czuje sie mocno przekoncertowana.
i zmeczona. /wczoraj pisalam te przeklete prace przez 13 godzin, a do miasta trafilam przed polnoca/Projekt Masecki/Pigoński/Lenar porazil Warszawe.
Lekko by mowic, ze byla to muzyka EKSPERYMENTALNA. Tlum uzbierany w CK
uciekl z koncertu. po 23 nie bylo po nim sladu, a moi znajomi wlasnie wychodzili dalej w miasto..

Odpuszczam sobie dzis Powiekszenie. i wt na Chlodnej.
Nie chce mi sie.

Btw w poniedzialki w Nowym Wspanialym Swiecie sa teraz jazzowe wieczory.
/tam Trzaska gral to swoje solo/

Ja widze, ze chyba dopiero 7 lutego do Stodoly rusze.
/choc nigdy ze mna nie wiadomo na co bede miala ochote/

marze teraz o kinie. o milych knajpkach.
zadnych koncertow przez tydzien! /przeciez czasem trzeba zyc normalnie, nie? :)





/a tak naprawde nie slucham dzis jazzu.
malo muzyczny dzien. jestem zupelnie bez energii/
wlasciwie sama nie wiem czego chce. jaki mam nastroj. i co chce slyszec./
zwykle jednak puszczam Wam dokladnie to czego slucham w danej chwili.
jest to totalnym odzwierciedleniem mojego stanu ducha i otoczenia./

Chyba sobie puszcze Nathalie. zanim wyjde z domu.

Atrybut swobodnego spływu