sobota, 8 stycznia 2011

/Nouvelle Vague - Dance With Me/


To wszystko jest dla mnie totalną abstrakcją!!!

W nocy ze środy na czwartek gęba mi się nie zamyka przez 3,5 godziny bez przerwy.
Facet, który wcześniej sam ciągle mówił, przygląda mi się badawczo. Oczy ma wielkie jak spodki!
W czwartek mamy już zaprojektowaną okładkę numeru lutowego. Mamy fotografa - geniusza. To zdjęcie - powiedziałam. Takie tło. On odpalił photoshopa. Nic prostszego.
/i wkład do numeru. Notujemy w punktach. Kilkadziesiąt pozycji. Większość z mojego 3,5 godzinnego słowotoku..

- możesz być dyrektorem programowym - mówi.
- możesz to. możesz tamto. możesz wszystko.
- możesz mieć rubrykę dla LOTA. albo jaką chcesz.
- możesz pisać recenzje płyt. Wydawnictwa przyślą do recenzji, co zechcesz.

- Nigdy nie widziałem, żeby ktoś miał takiego świra muzycznego - powiedział.

:))))))))))))))

i do piątku rana wkopałam się w wywiad. ba. umówiłam już wstępnie z Artystą.
Ja i wywiady - no proszę was. to śmieszne. ja w życiu wywiadu nie przeprowadziłam.
ale nie dam nikomu innemu zrobić go. Bo będzie nie taki może.
Nie taki jak sobie wymyśliłam.

a dzisiaj czuję się tak bardzo przytłoczona całym tym swoim zapałem.
wszystkimi obowiązkami.
planami.
możliwościami.
brakiem czasu.

jak to jest spełniać swoje marzenia. jakie mam marzenia.
czego chcę.

/FaaaaK!!!!!!! Dlaczego to musi być teraz? w tej sekundzie mojego życia?
Nie pół roku wcześniej? Pół roku później.. Pół roku później..

Bo nie chodzi o gazetkę szkolną. a o ogólnopolski magazyn muzyczny, do reaktywacji.
z potencjałem na najważniejszy magazyn muzyczny w kraju..
/to sobie pojechałam z playlistą.. :))

/Red Snapper meets Coldcut/


/Herbaliser - Sensual woman/


/The Herbaliser - Battle of Bongo Hill/


/The Herbaliser - Amores Bongo/


/The Herbaliser - Lord, Lord Ft. Roots Manuva/


/Red Snapper - Bogeyman/


/Quantic- Not So Blue/


/Red Snapper - Last One (Coldcutted and Gutted by DJ Food)/


/Dj Food - Full Bleed/


/Amon Tobin feat. Bonobo: I'll have the waldorf salad/


/Portishead feat... Mos Def/


/Manu Chao & Portishead - King of Bongo (featuring Assayas & Luis Alberto Bravo)/


/Gorillaz feat.Roots Manuva-All Alone Demon Days/

wtorek, 4 stycznia 2011

kilka słów o telepatii

/Unkle - Hold My Hand/

..

/Air - Venus/


/Air - La Femme D'Argent/


/Jacaszek - Lament/


/Przaśnik - Piggyback Ride/


/Nightmares On Wax - You Wish/


/TR Warszawa - koncert Levity/


/Gaba Kulka - Creep (Radiohead cover, Amanda Palmer cover)/


/Röyksopp - What Else Is There?/


/Kleerup ft. Lykke Li - Until We Bleed/


/Keith Jarrett - Sun Bear Concerts - Tokyo Part I, 5/

niedziela, 2 stycznia 2011

Mam wreszcie chwilę aby rzucić okiem na rok 2010. Na szybko rzecz jasna
/Bonobo - Black Sands - będzie najlepszym albumem roku 2010.
a potem Igor Boxx - Breslau - przesłuchany pierwszy raz zaledwie tydzień temu.
Jan Garbarek Hilliard Ensemble - Officium Novum.

Poza tym moje ulubione albumy w roku 2010 - czyli przemielone we wszystkie strony /wydane w innych latach/

1) The Whitest Boy Alive - Dreams z 2006 /najbardziej pozytywna płyta jaką mam w domu.. Ogromne zaskoczenie.

2) Mathias Eick - The Door z 2008

3) Fever Ray - Fever Ray z 2009

4) John Zorn - Alhambra Love Songs z 2009.

Pod względem muzycznym rok 2010 był dla mnie szczególny, ponieważ
moje zainteresowania się rozszerzyły. Rozkwitły i ukierunkowały się. /choć pewnie tylko ja potrafię to dostrzec. to ukierunkowanie. bo przecież na oko jadę w różnych nurtach.

/Bonobo - Animals/


/Igor Boxx - "Last Party In Breslau"/


/Jan Garbarek - Officium novum/


/Whitest Boy Alive - Burning/


/Mathias Eick - The Door/


/Fever Ray 'If I Had A Heart'/


/John Zorn - Benicia (for Paul Canales)/


Postanowiłam też pójść na całość i spośród tysięcy klipów zamieszczonych na LOCIE w ostatnim roku wybrać kawałek roku/ chociaż były tutaj setki boskich utworów..

/Jean Louis Murat & Jennifer Charles - Bang Bang/


/podsumowania koncertowego jakoś nie chce mi się robić??
Wszystko już zostało powiedziane gdzieś po drodze.

W ogóle wszelkie podsumowania wydają mi się dzisiaj żenujące.
Nie mam też czasu zrobić nawet porządnego zestawienia płytowego za 2010.

lecę.