czwartek, 15 kwietnia 2010

luzik /że ja nie dam rady jak daję :)))))))

kiedy tak leze w wyrku z Panem Zyrafa, z laptopem, otoczona gazetami, ksiazkami i lekami, marze o fresku na scianie za lozkiem. hehe. Fresk to moze za duzo powiedziane.
Ale to swietna sciana. idealna.
Wiec czeszemy google. Bo jakich farb mam uzyc. czy moje oleje beda ok?
Nie wiem. Czy mam zagruntowac sciane? Czy mozna zagruntowac sciane?
Nie wiem. i w takich chwilach zaluje, ze nie poszlam na ostatni egzamin na ASP.
/Wypadl mi w dniu egzaminu rocznego na aplikacji. /
jestem niedouczona. /moze zadzwonie do tego wykladowcy z ASP, do ktorego chodzilam caly zeszly rok? On bedzie wiedzial..
Oczywiscie zanim znajde czas na to malowidlo minie 100lat.. Ale bedzie :)
Bedzie na bank :))))))) Tylko CO?????? :)))))

/Renata to zjawisko. Bardzo mi byla dzis potrzebna/

/Renata Przemyk bo jesli tak ma byc/