No i prosze.
zamiast Mozdzera wybralam dzis "Dziki Jazz"
- projekt m.in. muzykow z Contemporary Noise Sextet
i Sing Sing Penelope (uwielbiam jedno i drugie..)
/Gorzycki Kaminski Pater Urowski/
/dokladnie za 2 godziny. troche cholera pozno. ale trudno!/
/czuje, ze moze byc bardzo fajnie. sami posluchajcie jaki to moze byc mix/
/Contemporary Noise Sextet - Nautilius/
/Sing Sing Penelope - James Bond/
Ach.. Sing Sing Penelope..
Na zywo sa bajeczni. W domu nie da sie ich sluchac..
Gdzies wala mi sie na biurku chyba plyta We Remember Krzeselko.
Ale wlasciwie nie wiem co tam robi..
Ostatnio Sing Sing Penelope.. oj dawno. na zywo. Chyba w 2008?
W Akwarium Jazzarium. Poszlam na randke z przyzwoitka - moim przyjacielem.
Upilismy sie we trojke, zamowienia szly w butelkach.
SSP gralo naprawde wysmienicie.
pa!!