Spóźniam się na Trzaskę.
a na to mam ochote teraz kiedy sie maluje :P
apdejt 1:02
wahalam sie, czy to napisac. ale napisze. niech ludzie wiedza co z Trzaski mozna wycisnac.
pierwszy raz w zyciu poplakalam sie na koncercie jazzowym.
z powodu muzyki. bez zadnego innego powodu. nie z powodow osobistych.
ani z zadnych innych.
Trzaska gral na saxie. a ja sie poplakalam. /dziwne, bo Trzaske slyszalam wiele razy/
/teraz Mikolaj jechal solo. solo pierwszy raz go mialam/
jestem w szoku.
i kupilam 2 plyty.
choc w tym miesiacu juz przegielam z plytami i dalam sobie szlaban :P