piątek, 12 sierpnia 2011

no do cholery. przenieśli mi koncert.
/i tak Trzaska Mikołaj i Niechęć grają o tej samej godzinie w niedzielę, w innych częściach miasta. Trzaska w Nowym Wspaniałym. Niechęć na Cyplu Czerniakowskim, na barce Herbatnik.
/jestem bardzo niezadowolona. Dawno bowiem dobrego jazzu nie zaznałam.
Wolę Niechęć. ale "kocham" Trzaskę. a więc Trzaska./Trzaska potrwa godzinę. Niechęć oby więcej..

no dobra. to znaczy, że teoretycznie w sb mogę skoczyć na Starówkę, na jazz.
/wiecie, że Jazz na Starówce strasznie zwykle bojkotuję, bo po prostu obojętnie kto by tam nie grał, zawsze są gówniane koncerty.. /bo za dużo przypadkowych ludzi. Wielki gadający, hałaśliwy tłum..

Zastanawiałam się dziś, czy nie wsiąść w pociąg do Gdańska. i nie pójść jutro na koncert Grzecha Piotrowskiego do Filharmonii Bałtyckiej. Wielkie imponujące przedsięwzięcie. Głupio i szkoda nie być.
/ale nie wsiadłam. /bo za tydzień będę w Gdańsku - służbowo. / chociaż nie wiem co to za argument w zasadzie?

/Metronomy - The Look/

/Crystal Castles - Not In Love ft. Robert Smith of The Cure/








/The Black Keys - Tighten Up/




/The Black Keys - Next Girl/


hahaha.
The Black Keys. Kilka minut z The Black Keys..
i mam ochotę się dziś zabawić. Od razu mam ochotę ruszyć w tango.. / jak nie ja!!!
/no nic. nie ma rady.

idę się robić na bóstwo!!! :)