poniedziałek, 10 stycznia 2011

Jestem szurnięta / and so what!!!! :D

MATKOBOSKA!!!! Jaka ja jestem szczęśliwa..
Siedzę w robocie po godzinach z wielkimi słuchawkami i robię reaserch płyt 2010.
Mam na kilka tygodni do przesłuchania ze 100 płyt. albo może 150. Sama nie wiem.
Przesłucham wszystko co wpadnie mi w ręce i zostało wydane w 2010.

Nie uważam się za objawienie, w kwestii gustu muzycznego, chociaż nie powiem, bardzo swój gust lubię. i cenię.

Tak czy owak, jestem maksymalnie podkręcona. Co innego słuchać do szuflady co tam mam pod ręką, co innego robić takie rzeczy do ludzi... I to do ludzi na serio.

:)))))))

Płyta Klaxonsów - Surfing The Void - czuję już na wstępie - może uplasować się w samej czołówce. To na pewno wpływ Openera.. Tak sądzę. Ale co w tym złego, że na żywo chłopaki mnie powaliły?? Że na co dzień słucham jazzu? nu jazzu? trip hopu?
electro? a nie alternatywnego rocka!? Ja nie widzę przeszkód, żebym kochała nową płytę Klaxonsów. naprawdę.

/Klaxons - Extra Astronomical/


lecę.
spóźniona jestem. jak ostatnio wszędzie.

ciao.