niedziela, 5 września 2010

a c h n i c / p r z e d e w s z y s t k i m l u z

/chcę muzyki w wannie!!!! bo tak. i to zaraz.
i kombinuję jakby tu mieć tę kąpiel ale się nie pomoczyć za bardzo.
żeby mi skóra całkiem nie zeszła. w sensie opalenizna. bo przecież jak wejdę do tej wanny to z niej nie wyjdę..
/nie ma to jak mieć poważne problemy :)))))

/Anton Fier / Dreamspeed:Dreamspeed/


/John Zorn - Invitation to a suicide/


/Peter Broderick - Below It/


/Peter Broderick - Something Has Changed/


/TO TO TO TO jest boskie -->
/Peter Broderick - A Snowflake/


Nie jestem jakoś zbyt rozmowna? Zupełnie bez powodu. luz.
Nie mam ochoty opowiadać o koncertach weekendowych.
No coś tam było. Festiwal Kultury Żydowskiej zapewnił mi kilka koncertów, właściwie pt, sb i nawet dzisiaj jeszcze przeleciałam przez Szamburskiego na klarnecie. Kroke jak to Kroke & Nigel. no uroczo. Malkovsky niezły wariat! i niezły muzyk.
Nie lubię głośnych tłumów na koncertach jazzowych. Wiec uroczo jak uroczo.
Jedyne co mi rekompensowało to sceneria, oświetlenie, nieziemski klimat na Próżnej /głównie w pt.
Ale to był odbiór ogólnie, a nie muzycznie. Muzycznie porażka.

W zasadzie nie muszę być opalona. a nawet niezbyt lubię.
/i tak btw szczerze polecam dziś moją playlistę. DJ LOT poleca się szczególnie. /choć pierwszy numer Brodericka może się okazać przesłodzony do zrzygania. i chyba jest to dziwne, że idzie po Zornie?

/Mogwai - Like Herod live 2010/


/Marzy mi się jakiś koncert w moje urodziny.
Ale nic nie znalazłam. /chciałabym się zaszyć na nim. / no ale nic.
chyba się nie uda. /choć w zasadzie miesiąc czasu..

/bardzo dużo ostatnio zapuszczam post-rocka. choć chyba się przed tym jednak bronię, bo pół-świadomie może gardzę post-rockiem? Muszę to przemyśleć :))

/Ólafur Arnalds - Ljósið/


/zastanawiam się czy ktokolwiek tego słucha? Przy takiej ilości to niemożliwe. to jasne. ach....., Ja słucham :)))
/chcę mieć te kawałki pod ręką i tyle.

z tego zestawu to koniecznie Ólafur Arnalds / i Zorn. i może pierwszy kawałek. i jeszcze drugi Brodericka wrzućcie./ ktoś mi włazi od 3 dni na bloga co 20 minut. Kto może mieć taką paranoję?
/generalnie wcale nie jestem superszpiegiem-świrem i nie wiem kto tu wchodzi.
ja tylko czasem domniemuję. po donosach na statystykę z wyszukiwarki google, które mi generują słowa z wyszukiwania. i po jakiś bzdurnych poszlakach, które same mi się pchają.

pa!