sobota, 6 marca 2010

Z cyklu REKOMPENSATY

czyli, ze jednak sie rozkladam. Choc myslalam, ze to mnie calkiem ominie.
Bardzo mialam ochote dzis zaimprezowac z przyjaciolmi. Mam wybitnie towarzyski nastroj.
Ale laduje w lozku.
Na pocieche kupilam sobie dzis 8 plyt wracajac do domu..
Co za radosc :)))))))
Wszystkie absolutnie doskonale.

Przez 3 plyty Wayne Shortera, nowa plyte nu-jazzowego Jaga Jazzist, nowa EPke Animal Collective (oni maja taka tradycje i pare miesiecy po premierze plyty wydaja EPke z odrzutami z plyty. Trzeba przyznac, ze te odrzuty sa Zajebiste i ciesze sie jak dziecko!!), Contemporary Noise Quintet, i nowa plyte Hot Chip, postanowilam grac w ciemno i wybralam sobie tak po prostu, cos z saksofonem, dobrego wydawnictwa ECM, na czuja zupelnie, z nadzieja, ze trafie. i TRAFILAM - trafilam tak, ze nie moge sie odkleic od tej plyty juz ze 2 godziny. John Surman - Private City.
Od Alchemika nie slyszalam nic tak pieknego.
.. i to Angol normalnie. /czasami lubie po prostu miec niespodzianke. wybrac cos o czym nie wiem nic. bywa roznie. ale kiedy trafiam bez pudla w swoje upodobania, jest baardzo przyjemnie :))))))) /

/John Surman - Portrait of a Romantic/ /z tej plyty wlasnie/


/a to z innych jego projektow/

/John Surman - Winter Wish/


/John Surman - Edges of illusion/