środa, 17 marca 2010

/Z cyklu Koncertownik Życzeń /Żyje i spotkamy się na Święta :))))/

O czym to ja mowilam?

Ach, nie wiem czego bym dzis posluchala..

Nie wiem czy to ma byc kojace - Spokojne, czy rozladowujace Hardcorowe.

Niech bedzie ani takie ani takie. Niech bedzie zupelnie od czapy.
Juz wczoraj mialam /przejsciowo co nie znalazlo odzwierciedlenia na Koncertowniku, ktory wczoraj zostal w koncu opanowany przez sily EZ3KIEL/ faze na DUB?
Ja nie znam sie na dubie. nic nie wiem prawie o dubie.
i to ewidentnie moj odpal, przypal, kaprys :)

Tyle co troche Zenzile znam. i lubie lubie lubie :) To moze od tego...

/no ten kawalek Zenzile fajny. ale nie dubowy jakos wcale?? /
w sensie w klimacie. bo nabicie dubowe ma/

/Zenzile - Up is a long way to go (ft Jamika)/


MATKOBOSKA --> a to co? :))))))))))

DAAJESZ :)))

/Kanka/


/moja wrazliwosc na muzyke mnie poraza.
klimat zmienia sie w ciagu 3 minut. albo wlasciwie 2. Teraz moge tanczyc po mieszkaniu. z moim grzancem. zaprawionym antybiotykiem. i chyba musze poszukac jakiejs czystej koszuli :))))))))))))

/Kanka - Mexican Dub/


/Alpha & Omega - Defeating The Giant ( DUB )/


/jednak reggae dub juz nie przezyje. szczerze nie cierpie./

/glowa mi peka/

moze kiedys bede miala wiecej czasu, zeby ten dub obczaic.

ide spac.