wtorek, 6 lipca 2010

zapętliłam się / zawiesiłam / odpadłam / ze specjalną dedykacją dla... ... /nie chcę tego powiedzieć

/Kings of Convenience - 24-25/


/Kings of Convenience - 24-25 live at Heineken Open'er Festival 2010/


Pisząc o tym, ze byl to trzeci najlepszy koncert w moim zyciu zaraz po dwóch Radioheadach - miałam na mysli wszystko oprocz jazzu. Jazz jest osobno rzecz jasna. Dla mnie to oczywiste. Ale Wy skad moglibyscie to wiedziec, jesli Wam tego nie powiem?