/Fistful Of Mercy - Fistful Of Mercy/
/With Whom You Belong - Fistful of Mercy/
/30 Bones - Fistful of Mercy/
/Things Go Round - Fistful of Mercy/
/PJ Harvey - Written On The Forehead/
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą indie rock. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą indie rock. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 23 stycznia 2011
czwartek, 20 stycznia 2011
poniedziałek, 10 stycznia 2011
Jestem szurnięta / and so what!!!! :D
MATKOBOSKA!!!! Jaka ja jestem szczęśliwa..
Siedzę w robocie po godzinach z wielkimi słuchawkami i robię reaserch płyt 2010.
Mam na kilka tygodni do przesłuchania ze 100 płyt. albo może 150. Sama nie wiem.
Przesłucham wszystko co wpadnie mi w ręce i zostało wydane w 2010.
Nie uważam się za objawienie, w kwestii gustu muzycznego, chociaż nie powiem, bardzo swój gust lubię. i cenię.
Tak czy owak, jestem maksymalnie podkręcona. Co innego słuchać do szuflady co tam mam pod ręką, co innego robić takie rzeczy do ludzi... I to do ludzi na serio.
:)))))))
Płyta Klaxonsów - Surfing The Void - czuję już na wstępie - może uplasować się w samej czołówce. To na pewno wpływ Openera.. Tak sądzę. Ale co w tym złego, że na żywo chłopaki mnie powaliły?? Że na co dzień słucham jazzu? nu jazzu? trip hopu?
electro? a nie alternatywnego rocka!? Ja nie widzę przeszkód, żebym kochała nową płytę Klaxonsów. naprawdę.
/Klaxons - Extra Astronomical/
lecę.
spóźniona jestem. jak ostatnio wszędzie.
ciao.
Siedzę w robocie po godzinach z wielkimi słuchawkami i robię reaserch płyt 2010.
Mam na kilka tygodni do przesłuchania ze 100 płyt. albo może 150. Sama nie wiem.
Przesłucham wszystko co wpadnie mi w ręce i zostało wydane w 2010.
Nie uważam się za objawienie, w kwestii gustu muzycznego, chociaż nie powiem, bardzo swój gust lubię. i cenię.
Tak czy owak, jestem maksymalnie podkręcona. Co innego słuchać do szuflady co tam mam pod ręką, co innego robić takie rzeczy do ludzi... I to do ludzi na serio.
:)))))))
Płyta Klaxonsów - Surfing The Void - czuję już na wstępie - może uplasować się w samej czołówce. To na pewno wpływ Openera.. Tak sądzę. Ale co w tym złego, że na żywo chłopaki mnie powaliły?? Że na co dzień słucham jazzu? nu jazzu? trip hopu?
electro? a nie alternatywnego rocka!? Ja nie widzę przeszkód, żebym kochała nową płytę Klaxonsów. naprawdę.
/Klaxons - Extra Astronomical/
lecę.
spóźniona jestem. jak ostatnio wszędzie.
ciao.
Etykiety:
alternative,
alternative rock,
indie rock