Pokazywanie postów oznaczonych etykietą minimal. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą minimal. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 15 sierpnia 2011
środa, 13 kwietnia 2011
/Booka w tej chwili mi nie po drodze, jednak zajechałam się nią w ciągu ostatnich 3 dni,
więc nie wypada nie wrzucić. Zaraz coś pogrzebię na Ytb/bo jak szybko sobie czegoś w słuchawki nie wleję, to padnę. Ogromnie potrzebuję teraz zaraz muzyki /bo wyjątkowo dziś było pod tym względem. w sensie nie było wcale./
/Booka Shade - Night Falls/
więc nie wypada nie wrzucić. Zaraz coś pogrzebię na Ytb/bo jak szybko sobie czegoś w słuchawki nie wleję, to padnę. Ogromnie potrzebuję teraz zaraz muzyki /bo wyjątkowo dziś było pod tym względem. w sensie nie było wcale./
/Booka Shade - Night Falls/
Etykiety:
electro,
electronic,
house,
minimal
sobota, 19 lutego 2011
/Lindstrom - I feel space/
Naprawdę odwaliło mi na punkcie Lindstrøma po wczorajszym!!!
bo Luomo było kiepskie..
ale Lindstrøm... :))))))) /Uuuułaa... muszę napisać z tego jeszcze szybko relację.. hehe. No nie mam pojęcia co napiszę..
/Wszystkie moje teksty wysłane. gotowe. zestawienie płytowe na 9 stron!!
Ciężko mi się opanować, aby tego nie wrzucić tutaj, ale sami rozumiecie. nie mogę teraz.
Przez to moje dłubanie, słuchanie - nie pojawiałam się tu ostatnio.
Pamiętacie jak mówiłam, że przesłucham 150 płyt? Szczerze?
Liznełam z 300 płyt przez ostatni miesiąc.. :))))
Wymiotuję już elektroniką, dream-popem.. /Wszystkim!!! - no po prostu tak nie można.. :))))
W ogóle słuchanie muzyki stało się teraz inne..
idę.
miłej soboty!!
Naprawdę odwaliło mi na punkcie Lindstrøma po wczorajszym!!!
bo Luomo było kiepskie..
ale Lindstrøm... :))))))) /Uuuułaa... muszę napisać z tego jeszcze szybko relację.. hehe. No nie mam pojęcia co napiszę..
/Wszystkie moje teksty wysłane. gotowe. zestawienie płytowe na 9 stron!!
Ciężko mi się opanować, aby tego nie wrzucić tutaj, ale sami rozumiecie. nie mogę teraz.
Przez to moje dłubanie, słuchanie - nie pojawiałam się tu ostatnio.
Pamiętacie jak mówiłam, że przesłucham 150 płyt? Szczerze?
Liznełam z 300 płyt przez ostatni miesiąc.. :))))
Wymiotuję już elektroniką, dream-popem.. /Wszystkim!!! - no po prostu tak nie można.. :))))
W ogóle słuchanie muzyki stało się teraz inne..
idę.
miłej soboty!!
Etykiety:
electronic,
minimal,
space disco
niedziela, 5 grudnia 2010
/Ellen Allien - You/
Tak już jest, jeśli od razu o czymś nie napiszę, to potem jakoś tak nie po drodze.
Na przykład o piątkowym koncercie Nathalie and The Loners. i o koncercie Ścianki.
Rewelacyjna Nathalie.. Cóż, nie dopisało dziewczynie nagłośnienie. Koncert w ramach Re:Wizji,
pt wieczór, wjazd za free -> patrz pełno przypadkowych bachorów, tłumy wrzeszczących, gadających ludzi..
-> Nic nie było słychać. Wszystko wyszło denerwująco. A kiedy przestali grać, odczułam wyraźną ulgę.
Pomyślałam, jak zajebiście, że przestali grać. Zrobiło się lepiej. Ciszej. Bardziej przestrzennie.
/Nie, żeby źle grali. Wręcz przeciwnie. Ale w zderzeniu z otoczeniem wyszło to wszystko koszmarnie. Hydrozagadka nie dała rady.
To naprawdę nieprawdopodobne - jak sobie przypomnę koncert z zeszłego roku, w Kulturalnej.
Jaka to była jakość. Jakie doświadczenie. /Jak można spieprzyć koncert - jestem w szoku.
Zawsze myślałam, że jednak artysta decyduje o tym jak jest. Może się myliłam..
Ściance udało się zdominować Hydrozagadkę. /chwilami bardzo punkowo.
/sam Smolik wpadł na koncert. odnotowuję.
Wiecie, wczoraj normalnie był jakiś koncert w Kulturalnej, i nawet Trzaska grał..
a ja już tego nie ogarnęłam. Ba. Nie mam pojęcia nawet z kim grał, i co to właściwie był za koncert.
/wyskoczyłam na Grzecha. btw szykuje się nowy genialny materiał.. Bardzo, bardzo się cieszę, że usłyszałam to co usłyszałam..
lecę.
Tak już jest, jeśli od razu o czymś nie napiszę, to potem jakoś tak nie po drodze.
Na przykład o piątkowym koncercie Nathalie and The Loners. i o koncercie Ścianki.
Rewelacyjna Nathalie.. Cóż, nie dopisało dziewczynie nagłośnienie. Koncert w ramach Re:Wizji,
pt wieczór, wjazd za free -> patrz pełno przypadkowych bachorów, tłumy wrzeszczących, gadających ludzi..
-> Nic nie było słychać. Wszystko wyszło denerwująco. A kiedy przestali grać, odczułam wyraźną ulgę.
Pomyślałam, jak zajebiście, że przestali grać. Zrobiło się lepiej. Ciszej. Bardziej przestrzennie.
/Nie, żeby źle grali. Wręcz przeciwnie. Ale w zderzeniu z otoczeniem wyszło to wszystko koszmarnie. Hydrozagadka nie dała rady.
To naprawdę nieprawdopodobne - jak sobie przypomnę koncert z zeszłego roku, w Kulturalnej.
Jaka to była jakość. Jakie doświadczenie. /Jak można spieprzyć koncert - jestem w szoku.
Zawsze myślałam, że jednak artysta decyduje o tym jak jest. Może się myliłam..
Ściance udało się zdominować Hydrozagadkę. /chwilami bardzo punkowo.
/sam Smolik wpadł na koncert. odnotowuję.
Wiecie, wczoraj normalnie był jakiś koncert w Kulturalnej, i nawet Trzaska grał..
a ja już tego nie ogarnęłam. Ba. Nie mam pojęcia nawet z kim grał, i co to właściwie był za koncert.
/wyskoczyłam na Grzecha. btw szykuje się nowy genialny materiał.. Bardzo, bardzo się cieszę, że usłyszałam to co usłyszałam..
lecę.
Etykiety:
electro,
electronic,
minimal